Orthank

Sews Seniel · Gość

*Jak codzień w gospodzie toczyły się rozmowy, gdy w pewnej chwili do nosów zebranych dobiegł pyszny zapach miodu. Chwilę po tym do karczmy wszedł Sews* Witajcie! *przywitał wsystkich i zasiadł na pobliskim krześle* W Lothorien można założyć pasiekę jak już zapewne wiecie. Więc ja założyłem sobie jedną taką. Na razie to nic wielkiego, jeden ul. Ale za to jaki pyszny miód *mówiąc te słowa wyciągnął z kieszeni dwa garnczki miodu* Proszę nie krępujcie się możecie próbować. Najlepiej smakuje z herbatą...

Doster Mithdae

*mag spojrzał na Sewsa* Hmm... Miód. Z chęcią spróbuje.*powiedział*

Sargo Mithdae

Witaj, przyjacielu. *uśmiechnął się* I ja zobaczę jak sobie Twoje pszczoły radzą w tym fachu...

Sews Seniel · Gość

*Zamówił wrzątek, wyjął z kieszeni Dynacla i zaczął parzyć sobie herbate* A może sprobujecie z herbata, z tym napojem jest podobno bardzo zdrowy.

Doster Mithdae

Hmm, czemu nie?

Sews Seniel · Gość

*Podał Dosterowi Blaszany kubeczek z "miksturą"* Trzymaj, może wydać się trochę za słodkie... *usmiechnąl się* Najgorzej jak się przyklei do resztek dynacla, wtedy trzeba chwile odczekac, a najlepiej pomieszac miksture a miod sam sie odklei.

Doster Mithdae

*wziął naczynko i spróbował łyk* Cóż za ciekawy smak! Świetne!

Marlis

*Drow który siedział w kącie wyjął teraz na stół mały blaszany pojemniczke-tabakierke*
Ja tam wole tradycyjne sposoby...

Varena

*Elfka weszła do gospody i czując zapach miodu od razu sie uśmiechneła. Przysiadła się do współklanowiczów i wyjęła butelkę półtoraka* Prosto z Lothlorien.. *uśmiechnęła się szeroko i wskazała karczmarce, aby podała im cztery puchary* Ta pasieka, to wyśmienity pomysł..

Sargo Mithdae

Witaj, Vareno. *Spojrzał na przybyłą elfkę.* Owszem, masz absolutną rację. Wygląda na to, że niemal wszyscy postanowili założyć własne ule.

Magnus Dunmark

*wchodzi do karczmy* o miód! jak ja dawno nie jadłem miodu z mlekiem
karczmażu podaj kubek mleka i troche chleba

Sews Seniel · Gość

*powital wszystkich skinieniem głowy, ponieważ nie mógł wydobyć dzwieku z ust pełnych miodu. Po chwili jednak sie odezwał* Widzę że dużo osób założyło pasiekę może podzielimy się swoim doswiadczenie... w przyszłości bo teraz to go nam raczej brak *usmiechnal sie slodko*

Shira AsceNar

*Shira weszła do karczmy i dosiadła się do przyjaciół. Jej sukienka była podarta, a oczy podrążone*czy ja też się załapię na odrobinę miodu Sewesie?

Paldir Valedhel

*Za czarodziejką wszedł elf.*Witam wszystkich.*Usiadł koło współklanowiczów. Spojrzał na Shirę.*Czy wszystko w porządku?

Sews Seniel · Gość

Tak oczywiście *podał jej jeden z napoczetych garnczków* Czy nic Ci nie jest? *powtorzył elf* Paldirze a może ty tez zechciałbys sprobowac odrobine mego miodu?

Shira AsceNar

Ciężki dzień...*Shira uśmiechnęła się kwaśno i napiła się miodu*już niedługo będę Wam mogła o tym opowiedzieć*

Paldir Valedhel

Skoro tak mówisz...*Spojrzał na Sewsa.*Poproszę.

Shira AsceNar

Świetny miód, chyba sama także założę pasiekę, potrzebny mi będzie propolis do leku na wywołanie kontrolowanej amnezji*Shira wyciągnęła małą pałeczkę i machnęła, jej podarta suknia zmieniła się w wygodną krótką spódniczkę*no tak lepiej*przejechała prawą ręką nad głową jej potargane włosy od razu zmieniły się w piękną fryzurę*

Marlis

*drgnął lekko*
Po co Ci sztuczna amnezja ?

Sews Seniel · Gość

*Podał Paldirowi Garnek miodu.* Proszę

Paldir Valedhel

Dziękuję.*Wypił trochę miodu.*Znakomity.

Shira AsceNar

Mikstura amnezji, która pozwala zapomnieć pewne zdarzenia, ale nie całą przeszłość.*Upiła mały łyk miodu*Ciężka mikstura, zaklęcie wspomagające jeszcze trudniejsze...*Shira odstawiła kufel i potarła dłonią skroń*tylko czy to ma sens*ostatnie słowa wypowiedziała niemal szepcząc*

Sews Seniel · Gość

*Nie dosłyszał ostatnich słów Shiry, lecz pomimo to rzekł* Skiro a nie pomyślałaś co by mogło się stać gdyby owa mikstura dostała się w niepowołane ręce? Wyobraź sobie całe śródzimie zapomina kim było... *zamilkł* Palenie domów i farm przez Toltea Hen to przytym byłoby niczym, ba! Rzec można, że byłoby to porównywalne z wielką katastrofą.

Shira AsceNar

Wiem... ale nie martw się przepis jest dobrze schowany*Shira wskazała na swoją głowę*a ja potrzebuję dawki tylko na jedną osobę.*znów zamilkła na chwilę, jakby rozważając coś*długo się namęczyłam aby uzyskać odpowiednie składniki, setki prób, porównań z zapiskami innych... tylko...*Shira pokręciła głową*

Marlis

*Znowu drgnął *Wole nie wiedzieć o kogo Ci chodzi Shiro*poczum zaczałął się śmiać*