Orthank

Duch Dol Amroth'a

Taaa... *spuścił głowę* Nieciekawa sytuacja... *po chwili powiedział* Również miałem sen... Całkiem niedawno...*urwał*

Varena

Hm? *spojrzała na niego pytająco* Jaki sen, Amrahilu?

Duch Dol Amroth'a

Jakiś człowiek... Na polu bitwy mordujący jedną osobę za drugą. Masakruje obrońców, ale... Cały czas jest spokojny i opanowany*pokręcił głową* O co tutaj chodzi?

Varena

Sama chciałabym to wiedzieć.. Czy.. potrafisz powiedzieć kim był ten czlowiek? Lub..Gdzie odbywała sie ta bitwa?

Duch Dol Amroth'a

*pokręcił głową*Wszystko jest niewyraźne... Jest to jakaś placówka, posterunek... Nad polem rzeźi unosi się mgła...

Paldir Valedhel

Niepokojące są Wasze sny i obawiam się, że mogą coś przepowiadać.*Powiedział patrząc to na Varenę, to na Amrahila.*

Mirmel Almare

*weszła do środka*Mae govannen*skineła nieznacznie głową i popatrzyła po zabranych*O czym dyskutujecie?

Duch Dol Amroth'a

Tego obawiam się najbardziej Paldirze... Bo jeśli one coś znaczą, a nawet gorzej - jeśli zwiastują to, co ma nadjeść, to sytuacja robi się nieciekawa.

Marlis

Amrahilu Nie wszystkie sny zapowiadają klęske
Przez ostatni tydzień widziałem niewysokie drzewa na polanie w Srebrzysty poranek...
Jasna zielona trawa i ciepłe lekkie powietrze
*odprężył się*

Varena

Witaj Mirmel.. Duskutujemy o.. snach *usmiechnęła się nieznacznie* Temat ten jest Ci dobrze znany więc.. siadaj i przyłącz się

Mirmel Almare

*zdjeła płaszcz i rękawiczki, rzuciła je na jedno z krzeseł po czym przysiadła sie do przyjaciół*Owszem, słyszałam już o tym tyle razy..*pokręciła głową*Wojna nadchodzi...i to jets pewne*mrukneła cicho, jak to miała w zwyczaju, gdy cos jej się nie za bardzo podobało*

Paldir Valedhel

Ciekawych rzeczy się dowiaduję.*Uśmiechnął się blado.*Napady na kupców, nadchodząca wojna.

Varena

Wydawałoby się, że jedynym wyjściem jest odwiedzic tamte tereny..

Duch Dol Amroth'a

Tak, ale nikt nie chce wysyłać tam ludzi na pewną śmierć. *westchnął* Przynajmniej coś już zaiskrzyło w tej sprawie...

Mirmel Almare

Tak..ten dypomata*potrała skronie*Mnie sie to nie podoba....on przeciez zajmuje isę wojanami, Rhun..ech...

Varena

Zatem czekamy.. na jego przybycie i postanowienie władcy..

Paldir Valedhel

Ciekaw jestem, kto...*Urwał.*Lub co grasuje na runyiskich szlakach handlowych.

Shira AsceNar

*Weszła wolnym krokiem, jej oczy były podkrążone jakby nie spała kilka nocy, usiadła obok przyjaciół i spojrzała pytająco na ich zatroskane twarze*witajcie... widzę, że do was też dotarły niepokojące wieści...

Mirmel Almare

STraszne zamieszanie jest ostatnio...ech.. zabicie posła, ta hm.. w pewnym sensie wojna chyba jest pewna *powiedziałą rozsiadajac się na krześle*Nadchodzą cięzkie czasy..

Eko Mithri

*Wszedł cicho do gospody, od zaplecza.
Witajcie gildianie,
*Skłoniwszy sie rozwinoł zapiaszczony wzorzysty, kolorowy dywanik i przyśiadł nań wygodnie.
Jeśli o mord popełniony na pośle chodzi powiem ze w dniu tym akurat bawiłem w Minas Tirith. Gdy wieść ta po mieście rozchodzić się zaczeła, udałem się do zajazdu w którym zatrzymał się ów poseł. Myśl miałem taką by śladów mordecy poszukać. Poselstwo jak pewnie wiećie szybko opuściło mury jakże niegościnnego dlań miasta królów.
* milknie by nabić fajkę tytoniem..
Karczmaż wielce zachmużony zajściem całym pacholików i służebne dziewki rugal śiarczyście, zmartwiony że mu klientów incydent ten odstraszy.
Komnata w której nieszczęśnik zabity został na piętrze się mieściła. Okna wąskie tak że człek sie nie przećiśnie, wejście tylko jedno, pilnowane przez gwardzistów było. Komin wąski nawet sprawdziłem umorusawszy sie przytym. W palenisku tylko spopielone resztki papierów znalazłem innych śladów nie było. Dżiwne. W polityce obeznania niemam bo i zkąd ale żekne iż w sprawie tej wyczuwam jakoby jakaś trzecia siła tu poza Gondorem i Rhun wmieszana była.

Animus

A wielce możliwe to Eko *pogładził brodę* Wielce możliwe *pokiwał głową* Może to jakaś prowokacja?

Shira AsceNar

*Chwilę ciszy przerwała Shira*Zaciągnęłam się do armii...*powiedziała kwaśno*

Eko Mithri

* puszcza dymne kółeczko *
Jeśli jest to prowokacja której celem jest wzniecenie konfliktu między Gondorem i Rhun to pytanie jest kto na takiek ruchawce by zyskał ? i Gdzie w wypadku konflitu Esterlingowie poszukają sojusznika ?
Lubie pustynną nute w pieśni będę strzegł Gondoru od południa. Harandor zwany Gondorem Południowym lub krucej Dużym piachem. Pogłoski o magi ćienia w tym rejonie.

Paldir Valedhel

*Spojrzał na Shirę.*A ja do Błękitnych Cieni. Nie martw się, Shiro. Sądzę, że Twoje umiejętności ochronią Cię w czasie walki, jak również kilka innych istnień.
Eko, nie mam pojęcia.*Zrobił bezradną minę.*To pewnie wiążę się z tymi dziwacznymi stworami.

Shira AsceNar

Dziękuję Paldirze, za dobre słowo... jakoś to będzie... ty też na siebie uważaj...